Zdrowa rodzina – czyli jaka?
Rodzina, dla wielu z nas, jest tematem niewątpliwie trudnym. Większość z nas, na pytanie, jaka jest nasza rodzina, najczęściej odpowie… ,,To skomplikowane”. Nie mniej, czy tego chcemy, czy też nie, rodzinny dom jest podstawą naszej egzystencji, wzorcem, zgodnie z którym idziemy przez życie i tworzymy relacje z innymi ludźmi. Nasuwa się zatem pytanie – czy istnieją takie właściwości rodziny, które są dla nas wyjątkowo dobre? Czy istnieje coś takiego jak ,,zdrowa”, czy też ,,normalna” rodzina?
Rodzina = system
Tytułem wstępu – w psychologii, jeśli zwykło się mówić o rodzinie, najczęściej patrzy się na nią z perspektywy systemowej. Zgodnie z tym, rodzina jest systemem, podlegającym prawom i wpływom podobnym do tych, jakim podlegają inne systemy (od najmniejszych, jak komórka w naszym ciele, aż po te największe, jak ludzkie społeczeństwa i organizacje). Każdy z elementów systemu (a więc każdy członek rodziny) wpływa na wszystkich pozostałych członków rodziny – jakakolwiek zmiana w jego myśleniu i zachowaniu, powoduje zmianę w funkcjonowaniu całego systemu rodzinnego. Na to więc, jak dobrze funkcjonuje jakaś rodzina, mają istotny i niepodważalny wpływ wszyscy jej członkowie! Kolejny istotny aspekt systemowego ujęcia to cyrkularność – zgodnie z nią, relacje rodzinne nigdy nie są jednostronne – zmiana w relacji nie jest spowodowana działaniem wyłącznie jednej ze stron, lecz pewną kombinacją wzajemnych oddziaływań. Z tego wynika tzw. przyczynowość kolista – zachowania osób tworzących jeden system wzajemnie się wzmacniają i napędzają, tak, że trudno ustalić, co było przyczyną, a co skutkiem. Ponadto, członkowie jednej rodziny funkcjonują w podsystemach, czyli najczęściej dwuosobowych układach, zależnie od pełnionych ról, np. mąż i żona, czy też ojciec i córka, z których każdy ma określoną specyfikę i wpływa na funkcjonowanie pozostałych podsystemów i całego systemu (jako, że w przykładowej rodzinie z dwójką dzieci, syn może brać udział aż w trzech podsystemach, w systemie syn-matka, syn-ojciec, ale również brat-siostra). Na koniec, warto wspomnieć o podstawowej dynamice, zgodnie z którą funkcjonuje system rodzinny – z jednej strony dąży on bowiem do zachowania swojego status quo, a więc do pewnej niezmienności, stałości, z drugiej jednak, co paradoksalne, musi on pozostawać stały w ciągłej zmianie i ciągłym rozwoju.
Bazując na tym krótkim wstępie teoretycznym – czym dokładnie charakteryzuje się ,,zdrowa” rodzina?
Otwartość jest podstawową cechą, jaką powinien się charakteryzować system rodzinny. Rodzina nie funkcjonuje bowiem w próżni, lecz jest zawieszona w całej mnogości innych systemów, treści i znaczeń, które z nich przepływają. System rodzinny powinien więc pozostać otwarty na świat zewnętrzny, tzw. jego zewnętrzne granice powinny pozostawać przepuszczalne dla obcych treści (które mogą być przecież potencjalnym źródłem rozwoju i nowych zasobów). Otwartość systemu, to również otwartość w komunikacji – każdy członek rodziny pozostaje w otwartej, wzajemnej komunikacji z każdym z pozostałych członków, mając prawo do wysłuchania i wyrażenia swojego zdania, potrzeb i uczuć.
Z otwartością systemu (a więc ,,wpuszczaniem” treści ze świata do ,,środka” rodziny) nieuchronnie wiążą się zmiany. Rodzina musi świadomie podchodzić do zmian, akceptując kolejne etapy rozwoju i przeobrażania się w kolejną, coraz lepszą wersję samej siebie. Oczywiście, rodzina, podobnie jak każdy inny system, balansuje na cienkiej granicy pomiędzy rozwojem, a stabilnością i bezpieczeństwem. Ważne jest, by w walce o zachowanie status quo, nie zapomnieć o wspieraniu indywidualnego rozwoju tożsamości jak i poczucia własnej wartości każdego z członków rodziny. Możemy to określić mianem dynamicznej, elastycznej równowagi, pomiędzy rozwojem rodziny i realizacją potrzeb każdego jej członka z jednej strony, a z drugiej – utrzymywaniem wspólnoty za wszelką cenę. Żaden z tych wymiarów nie może być zaniedbany – nadmiar pierwszego grozi rozpadem rodziny, nadmiar drugiego – nadmierną sztywnością, zamknięciem i zaniedbaniem indywidualnej autonomii.
Mówiąc o granicach, mamy na myśli zarówno zewnętrzną granicę systemu, granice podsystemów, jak i osobiste granice każdego z członków systemu rodzinnego. Wszystkie one muszą być jasne i wyraźnie postawione, ale równocześnie – elastyczne i przepuszczalne. To zapewnia swobodny przepływ informacji, relacji i emocji, zarówno pomiędzy członkami systemu, jak i systemem i światem zewnętrznym.
Podobnie jak granice, role w rodzinie również muszą być jasno i wyraźnie określone. Hierarchia rodzinna i odpowiedni podział władzy rodzicielskiej musi być zachowany (choć nie oznacza to równocześnie władzy absolutnej i rodzicielskich rządów autorytarnych!) odpowiedzialność w odpowiedni sposób rozłożona pomiędzy wszystkich członków rodziny (tzn. chodzi tu o uniknięcia zjawiska parentyfikacji, a więc odwrócenia ról, w którym to dzieci mają być odpowiedzialne za dorosłych).
Ostatni element to sojusz. Sojusze, a więc wspólne przymierza, muszą być podstawą funkcjonowania podsystemów. Przykładowo, rodzeństwo żyjące w jednym domu powinno mieć między sobą sojusz, to znaczy trzymać się razem, dbać i troszczyć się o siebie nawzajem, mieć w sobie silne wsparcie. Czym się różni sojusz od ukrytej koalicji? Otóż, koalicja jest zawierana przeciwko komuś. Przykładowo, matka ze swoim synem zawiera koalicję przeciwko ojcu, co bardzo zaburza funkcjonowanie systemu, jego hierarchię, odpowiedni podział ról, komunikację i emocjonalną dynamikę. Zatem, stawiajmy na ciepłe sojusze, unikajmy kolacji przeciwko członkom naszej własnej rodziny!